Cześć,
Tym razem planowo i zgodzie z czasem wysyłam Wam wpis z moimi celami na sierpień 2017 ? Po bardzo udanym poprzednim miesiącu, nie mogę spoczywać na laurach i zabieram się znowu do roboty. Jestem podekscytowany, bo zebrałem pozytywną pompę z poprzedniego miesiąca. Miałem bardzo mało czasu, a udało mi się zrobić prawie wszystko w terminie ?
O co w tym chodzi?
W tym cyklu artykułów będę Wam mówił o tym, jakie cele mam na dany miesiąc oraz jaki nowy nawyk, chcę wprowadzić do swojego życia. Na końcu znajdziecie też mini podsumowanie poprzedniego miesiąca.
Chcę być z Wami w pełni transparenty i pokazywać, że te metody o których piszę na blogu, naprawdę działają. A przy okazji zmotywować siebie do wytężonej pracy. Nie ma to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, prawda? ?
MOJE CELE NA SIERPIEŃ
Cel nr 1 – Przygotuję się na Eurotripa Południowy-Wschód.
To będzie już mój 3 Eurotrip, ale inny niż zazwyczaj. Zwykle wyjeżdżałem z 1 osobą, a teraz będzie nas 10. Nie wiem jak nam się uda łapać stopa, ale jestem pewien, że będzie przezabawnie 🙂
Jednak, skoro wyjeżdżam na 2 tygodnie to muszę nie tylko odpowiednio się spakować (dzięki mojej cudownej checkliście to nie problem), ale także zadbać o Was – Moich Czytelników.
Dlatego napiszę kilka artykułów na zapas i zaprogramuje je tak, aby pojawiały się nawet jak mnie nie będzie. Kto wie jak po drodze będzie z Internetem? 😛
Pod spodem macie mapkę tegorocznego Eurotripa. Może gdzieś się spotkamy? Jeżeli chcecie to samą wyprawę będziecie mogli śledzić poprzez mojego fanpage (klik) lub Snapchata. Dodawajcie mnie do znajomych 🙂
Cel nr 2 – Stworzę swój roczny harmonogram celów.
Kończy się mój rok celowy i czas zobaczyć wyniki. Pomyśleć nad tym, co udało mi się zrealizować, a co okazało się kompletną klapą. Z wstępnych szacunków przewiduję, że moje cele 2016/17 zrealizowałem w 80%, co jest dobrym wynikiem, jak na to, że miałem ich aż 25. Ale zawsze może być pole do poprawy.
Po tej analizie, w ostatnim tygodniu sierpnia, gdy słońce jeszcze mocno świeci, a ja jestem pełen optymizmu i chęci do życia, ustalę swoje cele na cały przyszły rok. Ciekawe co wymyślę tym razem? 😛
To w jaki sposób robię taki plan celów na rok opisywałem w wpisie: Jak realizować cele? Mój schemat działania. Wpadnijcie do niego 🙂
Cel nr 3
Dokończę te rzeczy, których nie udało mi się skończyć w czerwcu i lipcu, czyli:
- Stworzę stronę z marzeniami jakie udało mi się zrealizować. Chcę Wam tym pokazać, że nie jestem gołosłowny i naprawdę realizuję systematycznie swoje cele i marzenia.
- Napiszę jeszcze jeden artykuł gościnny i poszukam chętnych na publikację.
MNIEJSZE CELE NA SIERPIEŃ:
- Zdjęcie na bloga. Możecie się smiać, ale nie udało mi się zrobić jeszcze żadnego zdjęcia, które moim zdaniem nadawałoby się na bloga w zakładce o mnie. Moja niefotogeniczność wygrywa.
- Przeczytać dwie książki. Hmm, w tym miesiący myślę, że wybiorę czytso rozrywkowe książki. Dawno nie miałem okazji przeczytać jakieś dobrej fantastyki, dlatego wybrałem: ,,Wilcze leże” – Andrzeja Pilipiuka oraz ,,Bezkres magii”- Brandon Sanderson.
- Mówiłem Wam, że lubię gotować? Chyba jakieś milion razy! W sierpniu też planuję ugotować 4 nowe dania.
MIESIĄC BEZ/MIESIĄC Z
W tym miesiącu postanowiłem, że wprowadzę sobie nawyk codziennego zapisywania trzech rzeczy za które jestem wdzięczny. Może bardziej nauczę się patrzeć w teraźniejszość, zamiast tkwić ciągle w przyszłości?
Ktoś próbował to robić? Jakie są rezultaty?
Poprzedni miesiąc – czyli moja spowiedź
W tym miesiącu spisałem znacznie lepiej niż w ostatnim. Udało mi się zrealizować prawie wszystkie moje cele z lipca. Także możecie być ze mnie dumni 🙂
Zrealizowane:
– Praca magisterska na SGH. Nie uwierzycie! Udało mi się powtórzyć mój wyczyn z magisterki na UW i napisać pracę w trochę ponad dwa tygodnie. Może powinienem zająć się tym zawodowo? 😀
– Koszulka z nadrukiem loga MARZENIA W CELE. Wiecie jak genialna jest ta koszulka? Przez pierwszy tydzień nie mogłem się na nią napatrzeć i nawet jej nie założyłem. Nie chciałem jej przepocić. Zajarałem się nią na maksa. Ale nie będę Was trzymał w niepewności. Oto i ona:
– Przeczytałem dwie nowe książki: ,,Inne pieśni” J. Dukaja oraz ,,Zakamarki marki” Pawła Tkaczyka. ,,Inne pieśni” to chyba najlepsza książka Dukaja. No oczywiście, oczywiście nie licząc ,,Perfekcyjnej niedoskonałości”, która mogłaby się kiedyś doczekać kontynuacji 😛 ,,Zakamarki marki”, również były ciekawe, najeżone praktycznymi przykładami i jak ktoś szuka informacji o tym jak zbudować markę swojego przedsiębiorstwa i odróżnić się od konkurencji, to szczerze ją polecam.
– Odpoczynek. Udało mi się trochę nawet odpocząć. Pojechałem do mojego rodzinnego miasta (Łomży) i zrobiłem grilla (Boże, jak ja kocham karkówkę), wyjechałem rowerem za miasto (w końcu nie było świateł co minutę) i postrzelałem z łuku (w Warszawie niestety mi się nie mieści).
– Zapisywałem 3 najważniejsze zadania na cały dzień, przez cały miesiąc. Zauważyłem, że jeżeli chcę je zrobić, to lepiej ich nie odkładać, tylko zrobić je jako pierwszą rzecz z samego rana. Dodatkowo te cele koniecznie trzeba wypisać dzień wcześniej. Zapisując je tego samego nie ma się odpowiedniej perspektywy.
– Ugotowałem 4 nowe dania, które w tej edycji wyszły nieziemsko! Mam cudowny przepis na rogaliki z marynowanymi wiśniami i na kurczaka z makaronem w sosie różowego wina.
Niezrealizowane:
– Dwa artykuły gościnne. Napisałem tylko jeden 🙁 Co prawda pewnie dałbym radę napisać drugi, ale przez to opóźniłoby się napisanie magisterki. A tak bardzo chciałem mieć już ją z głowy 🙂
<<>>>
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis i uważasz, że na to zasługuje, to bardzo byś mi pomógł, gdybyś dał mu like lub udostępnił. Dodatkowo, jeżeli nie zrobiłeś tego jeszcze to zapisz się na fanpage’a Marzenia w cele (uwaga link). Dostaniesz ode mnie bezpłatnie ebooka ,,Jak wreszcie zrealizować cele. Skuteczna metoda” . Wystarczy, że napiszesz do mnie wiadomość na facebooku 🙂
Pzdr,
Dawid